niedziela, 27 czerwca 2010

Podsumowanie projektu/ Summary of the project

W czwartek 24 czerwca 2009 roku w auli szkolnej odbyło się ostatnie podsumowujące spotkanie projektu Comenius We Guide Our Partners.

W trakcie trwania projektu uczniowie naszego Gimnazjum wykonali różnorodne filmy, prezentacje, albumy i plakaty na temat życia codziennego uczniów, historii naszego miasta, geografii regionu, polskich tradycji, zwyczajów i potraw narodowych. Brali udział w kilku wycieczkach po okolicy, zbierali dokumentację fotograficzną, projektowali kalendarze, przygotowali makiety historycznej części miasta i rysunki zamku, pisali relacje z wydarzeń dotyczących projektu. Prace młodzieży zostały zaprezentowane na wystawach w szkole podczas Dni Otwartych Drzwi czy podczas obchodów 10-lecia powiatu. Wszystkie przygotowane materiały były przekazywane szkołom partnerskich i służyły jako materiał do tworzenia produktu końcowego jakim jest wspólna książka i strona internetowa projektu Comenius.

W ramach projektu odbyło się pięć spotkań roboczych uczniów i nauczycieli ze szkół partnerskich, podczas których omówione i zaprezentowane zostały wypracowane materiały, a także dokonano ewaluacji działań podejmowanych przez każdą szkołę partnerską. Uczniowie i nauczyciele z naszej szkoły brali udział w 4 wyjazdach do szkół: w Czechach, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Łącznie wyjechało 30 uczniów i nauczycieli. Ostatnia, podsumowująca wizyta miała miejsce w maju w naszej szkole. Był to czas podsumowania dwuletniej współpracy i zaprezentowania książki – produktu końcowego projektu.
Praca w programie była szansą na poznania szkół w innych krajach, porównania ich codziennej pracy dydaktycznej i wychowawczej oraz umożliwienie porównania różnych systemów edukacji. Konieczność posługiwania się nowoczesnymi środkami zachęciła uczniów do kształcenia umiejętności informatycznych, wzrosła też motywacja uczniów do uczenia się j. angielskiego.
Projekt był na bieżąco monitorowany, ewaluowany i promowany w lokalnej prasie
i telewizji, na blogu poświęconym projektowi oraz podczas kolejnych spotkań podsumowujących, zarówno w naszej szkole, jak i podczas wizyt roboczych. Odbyło się 9 wideokonferencji.

Wszystkie cele projektu zostały osiągnięte, a zadania zrealizowane. Uważamy, że projekt odniósł sukces i był nieodłączną częścią życia szkolnego przez ostatnie dwa lata. Wszyscy uczestnicy projektu wynieśli z niego bogate doświadczenie. Do najważniejszych zalet projektu zaliczyć należy podnoszenie jakości kształcenia, pogłębianie świadomości własnej odrębności regionalnej, narodowej, ale również przynależności do rodziny europejskiej, wzrost motywacji uczniów i nauczycieli do nauki języków obcych, wzrost kompetencji językowych i informatycznych uczestników, nabycie i wymiana cennych doświadczeń, zmiana stereotypowych wyobrażeń o partnerach i samym sobie, promowanie zastosowań nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych w edukacji szkolnej.

niedziela, 23 maja 2010

Pierwszy dzień pobytu/First day - trip to Toruń

Pierwszego dnia pobytu w Polsce uczniów z projektu Comenius We Guide Our Partners odbyła się wycieczka do Torunia. Była okazją do odwiedzenia, poznania i wyniesienia wspaniałych wrażeń z ciekawych miejsc naszego regionu.
By nie tracić czasu, zaczęliśmy od samego rana. Szybkie śniadania w domu, dojście do autobusu, 45 minut drogi i jesteśmy na miejscu. Jeszcze tylko chwila czekania a nasz przewodnik pojawia się w stanie gotowości i… zaczynamy zwiedzanie. Wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO starówka jest zdecydowanie najlepszym miejscem na start. A więc, spacerując odwiedzanym często przez gołębie toruńskim deptakiem powoli zagłębialiśmy się w historię miasta, sięgającą, notabene, 777 lat. Jak nietrudno zgadnąć, przez ten czas wiele się działo. Piękne, gotyckie budowle i wybitni ludzie to nieodłączne elementy miasta na przestrzeni wieków. Minęliśmy między innymi ratusz, pomnik Kopernika (o którym więcej w dalszej części naszego trip’u) i nie tylko, mury obronne, kościoły czy bulwar. Następnie, dosłownie poczuliśmy na własnej skórze nurt nowoczesności Torunia. Niedawno skończona fontanna, symbolizująca słynne dzieło Kopernika „O obrotach ciał niebieskich”, to nie tylko dzieło sztuki architektonicznej, ale również świetny sposób na niemiłosierny upał, który doskwierał nam tego dnia. Niejeden z nas skorzystał z okazji by przebiec przez wodę, a zabawę rozpoczął, nie kto inny jak angielski... nauczyciel :). Było zabawnie, śmiesznie i... mokro :). Chwila na odetchnięcie i ruszamy dalej. Wiele za nami, więcej przed nami. Wchodzimy do domu Kopernika (co jest umownie przyjęte, w rzeczywistości miejsce jego zamieszkania nie jest jednoznaczne), by przyjrzeć się przez chwilę, gdzie żył i pracował Wielki Torunianin. Trzeba przyznać, że warunki towarzyszące tamtym czasom jeszcze bardziej powiększają obraz jego geniuszu. Prawda, Polak potrafi… :). Zostając w tamtych czasach, pomieszajmy je trochę ze współczesnością, dodajmy 600 lat historii, niezbędne składniki i przyprawy, a na osłodzenie dnia otrzymamy wspaniała toruńskie pierniki. Każdy z nas wypiekł swój, każdy obejrzał ciekawe i niepowtarzalne formy, każdy zasmakował tradycji… - a wszystko to umożliwiła nam wizyta w Muzeum Piernika. Czas płynie…
…nieubłaganie. Koniec wycieczki. Koniec wycieczki, ale nie koniec wrażeń. Najpierw mały fastfood’owy lunch, by nasi zagraniczni przyjaciele nie umarli z głodu i przemieszczamy się na stadion. Motoarena Toruń im. Mariana Rosego to jeden z najnowocześniejszych obiektów żużlowych świata. Robi wrażenie, bez wahania. Nie można było więc ominąć meczu, gdzie reprezentujący polskie kluby najlepsi światowi żużlowcy mierzyli się kaskiem w kask o cenne ligowe punkt. Niezapomniane emocje, fantastyczna atmosfera, niesamowity doping. Zwłaszcza Hiszpanie okazali wiele charyzmy wspierając stołeczny Apator, a w kolejnych dniach niejednokrotnie wracali do meczu w rozmowie. A więc, niewątpliwie, było warto.
Tym sposobem dzień dobiegł końca. Dzień udany i miejmy nadzieję, zapamiętany na długo…:) Lena Jesionowska

sobota, 22 maja 2010

Przyjazd/Arrival


Dziś nadszedł długo oczekiwany dzień. Jako pierwsi ok. godz. 13. 45, po kilkunastogodzinnej podróży dotarli uczniowie i nauczyciele z Anglii. Następnie przyjechała młodzież z Czech wraz z nauczycielami. Z niecierpliwością oczekujemy na zespoły z Francji i Hiszpanii.

piątek, 21 maja 2010

Spotkanie w Polsce/ Meeting in Poland


W dniach 22-27 maja 2010 odbędzie się w naszej szkole ostatnia już, podsumowująca wizyta partnerska w ramach projektu Comenius We Guide Our Partners. Odwiedzi nas w tym czasie młodzież z Czech, Francji, Hiszpanii i Anglii wraz ze swoimi nauczycielami. Podczas spotkania zaprezentowana zostanie publikacja – książka przewodnik, która jest efektem dwuletniej współpracy. Uczniowie będą prezentować filmy, prezentacja na temat potraw narodowych krajów partnerskich, jak również wspólnie przygotują kilka typowych potraw. Będzie też czas na zwiedzenia naszego miasta, wzięcia udziału w koncercie w Szafarni oraz poznania zabytków Torunia i regionu.

Przygotowania do wizyty w Polsce

piątek, 7 maja 2010

Spotkanie z rodzicami/Meeting with host families


W dniu dzisiejszym o godz. 17 odbyło się spotkanie z rodzicami uczniów, którzy w dniach 22-27 maja będą gościć swoich kolegów z Czech, Francji, Anglii i Hiszpanii. Koordynatorzy projektu: M. Garkowska i P. Wiśniewski przedstawili program spotkania oraz przekazali informacje dotyczące wizyty. Teraz czekamy z niecierpliwością na przyjazd uczniów i nauczycieli ze szkół partnerskich. Jednocześnie organizatorzy spotkania dziękują wszystkim rodzicom i uczniom, którzy wyrazili chęć przyjęcia gości i pokazania polskiej gościnności.

sobota, 13 marca 2010

Wideokonferencja/ Videoconference Food


Bigos (or Hunter’s Stew) is one of the oldest and most traditional Polish dish.
Typical ingredients are: white cabbage and sauerkraut called kapusta kiszona, various kinds of meat (including pork, ham, bacon, beef), often whole or pureed tomatoes and mushrooms. It also may be seasoned with pepper, caraway, juniper berries, bay leaf, marjoram, plums and other ingredients.
For sure, it is not easy to make a good bigos. The taste and quality depends a lot on variety of meat and skills of cooker. And it really needs time and work. But when it is done, it is worth it. Bigos is absolutely great - it may be why it is so popular in Poland. It is eaten almost everywhere in our country. One thing is sure – we, polish people, just love bigos. :)
Przemek Warnel
Ingredients:
1.5 kg (3 lbs) sauerkraut
1 small cabbage
different kinds of meat: pork, chicken, beef, sausage (Polish kielbasa will be the best), about 250 g (0,5 lb.) of each meat, it can be freely changed to taste
smoked bacon (optional) - about 100 g (3,5 oz.)
one or two onions
mushrooms - about 50 g (1,75 oz.)
salt, pepper, allspice, laurel leaves
1 cup dry red wine
Oil
Preparation:
1.Chop the sauerkraut if necessary, add allspice and laurel leaves to it. Boil the sauerkraut in a large pot in a small amount of water for about 1 hour, until it softens.
2. Grate the cabbage, add mushrooms and boil it in a separate pot (it requires about 30-40 min). It's sauerkraut and meat which define Polish bigos, cabbage is optional. If you choose not too use it, add mushrooms to the sauerkraut.
3. It's important to use a few kinds of meat. You should choose good quality meat. It's up to you what exactly the amounts and proportions will be. We suggest about equal amount of each meat. Some smoked bacon can be added too (about half less than any of other meats), but it's not necessary.
4. Cut the meat into small pieces. Brown it in a frying pan on vegetable oil or other kind of fat. Add lots of chopped onion and salt and pepper to taste. Stir and wait until good amount of dripping appears.
5. Put the meat with dripping and onion to the pot with the sauerkraut. It is very important that you add the dripping too, because it determines the taste of the bigos very much.
6. Add the cabbage. Pour in one cup of dry red wine (not indispensible but enhances taste). Simmer it for about 30 minutes. Then your bigos is ready.
It can be served now, but remember that it's best to reheat it for a few times, as it will gain in taste and become more delicate then. Serve bigos with bread.

piątek, 12 lutego 2010

Wizyta w Haro w Hiszpanii/ Visit in Haro, Spain

Dnia 4. lutego bieżącego (2010) roku o godzinie 3.00 odbyła się zbiórka uczniów i opiekunów z naszej szkoły, „Wazówny”, którzy w następnych dniach mieli się cieszyć pobytem w Haro, w Hiszpanii. W skład gimnazjalistów weszli: Ada Jaworucka, Katarzyna Ryłowicz, Sandra Dąbrowska, Przemysław Warnel i Tomasz Piwowarski. Opiekunami byli: p. Małgorzata Garkowska, p. Justyna Blumkowska i p. Piotr Wiśniewski.
Po pożegnaniu z rodzicami wyruszyliśmy szkolnym busem do Warszawy, skąd o 9.00 mieliśmy wylecieć samolotem do Dusseldorfu. Było wtedy bardzo zimno, a pobocza ulic zasypane były śnieżnymi zaspami. Podróż trwała około 2 godziny i w przypadku niektórych uczniów towarzyszyły jej emocje związane z pierwszym lotem. O godz. 14.15 bezpiecznie dotarliśmy do Bilbao w Hiszpanii, skąd następnie przejechaliśmy autobusem do docelowego miasta, Haro. Pogoda w Hiszpanii była czymś cudownym, w porównaniu z panującymi wówczas w Polsce mrozami. Tegoż samego dnia spotkaliśmy się z rodzinami, z którymi mieszkaliśmy przez cały nasz pobyt w Hiszpanii. Już w pierwszej chwili zawiązały się sympatie. Po powitaniu udaliśmy się do domów, gdzie po dość męczącej podróży mogliśmy nabrać sił na następny dzień.
Poniedziałek zaczęliśmy od zwiedzania szkoły w Haro. Tamtejsi uczniowie oprowadzili nas po klasach, z których jedne były podobne do klas naszej szkoły, a inne nas zadziwiły. Ogólna atmosfera była sympatyczna. Po zapoznaniu się ze szkołą udaliśmy się do winnicy będącej jednocześnie muzeum wina, przyciągającym turystów. Tam przewodnik dokładnie opisał cykl powstawania regionalnego wina i zapoznał nas z tradycją sięgającą wiele lat wstecz. Wrażenie robiły bardzo długie korytarze, w których w równych szeregach ustawione były beczki z winem. Po zwiedzaniu opiekunowie mogli spróbować typowego, hiszpańskiego wina. Następnie udaliśmy się na krótko do muzeum, skąd wyruszyliśmy z przewodnikiem ulicami miasta, aby podziwiać miejscowe kościoły i zabytkowe budynki. Architektura i styl budowli były dość charakterystyczne i warte zapamiętania. Większość tamtejszych budynków powstała na bazie materiału, jakim jest piaskowiec. Równie bogata i interesująca była historia zabytków. Po wrażeniach związanych ze zwiedzaniem udaliśmy się do domów na posiłek. Na stołach spotkaliśmy się z typowymi hiszpańskimi potrawami, takimi jak np. paella. Następnie udaliśmy się do szkoły, tym razem aby uczestniczyć w spotkaniu, na którym przedstawiane były prezentacje multimedialne i legendy, które każda ze szkół miała za zadanie przygotować na ten etap projektu „Comenius”. Mogliśmy się zapoznać z tradycjami i obyczajami świątecznymi w Hiszpanii, Francji, Anglii i Czechach. Po zajęciach studyjnych udaliśmy się z hiszpańskimi kolegami do domów.



Sobotę zaczęliśmy od wycieczki do Logroño, stolicy La Rioji, czyli regionu, do którego przynależy Haro. Tam zwiedzaliśmy zabytki i podziwialiśmy miejscowe ważne budowle, w tym m.in. siedzibę parlamentu. Następnie był czas na zakup pamiątek lub posiłek w restauracji, po czym udaliśmy się z powrotem do Haro.
Niedziela była dniem rodzinnym. Spędzaliśmy czas z goszczącymi rodzinami. Można było również np. pograć w koszykówkę lub zrobić zakupy.
W poniedziałek nastąpił ciąg dalszy zajęć studyjnych. Tym razem oglądaliśmy legendy przygotowane przez poszczególne szkoły. Następnie każdy z nas, uczniów, uczestniczył w hiszpańskiej lekcji wraz z naszymi kolegami. Pobyt w szkole zakończyliśmy pamiątkowym zdjęciem. Potem udaliśmy się do domów, aby przygotować się do powrotu do Polski.
We wtorek rano, 9. lutego, spotkaliśmy się wszyscy w szkole, aby pożegnać się i złożyć wyrazy podziękowania za miłą atmosferę podczas pobytu oraz atrakcje. Nasi nowopoznani koledzy towarzyszyli nam aż do wyjazdu autobusem z Haro. W ostatniej, wspólnie spędzonej chwili nie zabrakło również łez. Pełni wrażeń i nowych doświadczeń udaliśmy się na lotnisko, skąd samolotem wróciliśmy do Polski. W końcu mogliśmy opowiedzieć wszystko rodzinie i znajomym...
Tomasz Piwowarski